Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus +++
[Początek fragmentu – przypomnienie]
[Początek fragmentu – przypomnienie]
MUZYKA W STARYM ZAKONIE
Nic przeto dziwnego, że śpiew religijny i sztuka muzyczna
były, jak o tym świadczą dokumenty starożytne i nowsze, zawsze i wszędzie
stosowane w obrzędach religijnych, nie wyłączając ludów pogańskich; były też
przede wszystkim w użyciu przy oddawaniu czci Bogu Prawdziwemu, już od czasów
najdawniejszych. Naród wybrany cudem Bożej potęgi wyratowany przed zagładą w
Morzu Czerwonym, śpiewał Bogu hymn zwycięstwa, a Maria, siostra Mojżesza
obdarzona duchem proroczym, śpiewała wspólnie z ludem przy dźwiękach bębna
(Wyjścia, 15, 1 - 12).
Później, gdy przenoszono Arkę Pańską z domu Obededoma do
miasta Dawidowego, sam król i "cały lud izraelski pląsał przed Jehową przy
dźwiękach wszystkich instrumentów drewnianych oraz cytr, harf, bębenków, lutni
i cymbałów" (2 Sam. 6, 5). Sam król Dawid ustanowił wówczas prawidła
używania muzyki i śpiewu przy sprawowaniu czci Bożej (4*) (I Paral. 23. 5). I prawa te po powrocie z wygnania zostały
wznowione oraz były przestrzegane aż do czasów przyjścia Boskiego
Odkupienia. (5*)
[Koniec fragmentu]
Źródło tekstu;
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/pius_xii/encykliki/musicae_sacrae_25121955.html
Dla tych, którzy swobodnie operują językami obcymi polecam
również wydania obcojęzyczne znajdujące się na stronie Watykanu, (ze
szczególnym naciskiem na język włoski), prosimy o Waszą wiedzę i wyłapanie
ewentualnych rozbieżności w tłumaczeniach;
https://w2.vatican.va/content/pius-xii/it/encyclicals/documents/hf_p-xii_enc_25121955_musicae-sacrae.html
[Refleksja]
(4*) Sam król Dawid ustanowił
wówczas prawidła używania muzyki i śpiewu przy sprawowaniu czci Bożej - Te zdanie mówi o kilku kwestiach
posiadających niebagatelne znaczenie nie tylko dla ogólnego pojęcia sprawy
muzyki w Starym Testamencie, ale również niesie ze sobą cenne rady na czasy
obecne, które warto odczytać i zrozumieć;
a) Osoba prawodawcy –
Próbując zrozumieć rolę Króla Dawida w temacie muzyki sakralnej nie należy
ulegać pewnemu przyzwyczajeniu do tej postaci. Obecnie jako Kościół zaczytujemy
się w losy najmłodszego syna Jessego i de
facto dokonujemy swego rodzaju ,,rentgenu’’ osobowego, biograficznego i duchowego
aby jeszcze lepiej zrozumieć własną relację z Bogiem, co często jest
przedmiotem wielu wartościowych katechez, które sprawiają iż ,,żyjemy za pan
brat’’ z władcą Izraela co w naturalnym następstwie sprawia, że nie do końca
rozumiemy istotę urzędu który pełnił,
a zwłaszcza w Starym Testamencie, gdzie król stanowił absolutny
autorytet przed swoim ludem i rozliczał się ze swego panowania bezpośrednio
przed Bogiem przy ewentualnej pomocy proroków (np. prorok Natan [2 Sm 12, 1 –
15a]). Uświadomienie sobie tego kim właściwie był Król Dawid pomoże zrozumieć
jak ważne było to, iż właśnie on a nie kto inny ustanowił prawidła muzyki
sakralnej, albowiem osoba władcy w pełni swego autorytetu dokonała swoistego
wyrazu czci, szacunku i uznania dla Boga, a także otoczyła najwyższą troską
element Jego kultu.
Te spostrzeżenie winno niechybnie prowadzić do innego, a mianowicie;
warto raz jeszcze sobie uświadomić kto tak naprawdę powinien być odpowiedzialny
za muzykę sakralną i jak ważna jest to misja. Oczywiście nie należy odczytywać
powyższej konkluzji jako sugestię prowadzącą do zmiany statusy społecznego na
minimum książęcy, jakkolwiek przykład i działanie Króla Dawida uświadamia, iż
do Wielkich Spraw, potrzeba wielkiego starania, wielkiej wiedzy i równie wielkiej
troski aby móc z pożytkiem pełnić posługę muzyczną w trakcie Mszy Świętej. Nie
należy popadać w kompleks, iż nie jest się być może nikim ważnym i szczególnym
na tym świecie, albowiem wszyscy w oczach Bożych jesteśmy Jego umiłowanymi
dziećmi, którym codziennie błogosławi na wytrwałą pracę i zdobywanie wiedzy w
celu rozszerzania Jego Chwały.
b) Partytura – Jest to pomniejsza
ciekawostka, jednak warto zauważyć iż dookreślenia wykonawcze zamieszczone na
początku wielu Psalmów stanowią jedne z pierwszych partytur w dziejach muzyki
(być może w czasach Króla Dawida takowe partytury już funkcjonowały,
jakkolwiek to tylko niczym nie podparte przypuszczenie).
Przykłady:
I. Kierownikowi chóru. Na instrumenty strunowe. Psalm. Dawidowy. [Ps
4, 1]
II. Kierownikowi chóru. Na flety. Psalm. Dawidowy. [Ps 5,1]
III. Kierownikowi chóru. Na modłę pieśni: <<Łania o świcie>>.
Psalm. Dawidowy. [Ps 22, 1]
IV. Kierownikowi chóru. Na melodię: <<Lilia Prawa>>. Miktam. Dawidowy.
Celem pouczenia.
Gdy walczył z Aram-Naharaim i z
Aram-Sobą i gdy powracający Joab zwyciężył Edomitów w Dolinie Soli – dwanaście
tysięcy [ludzi]. [Ps 60, 1-2]
V. Pieśń stopni. Dawidowa. [Ps 133, 1]
c) Organizacja – Świadomość
funkcjonowania prawideł muzyki wraz z obecnością prototypów partytury za czasów Króla Dawida jest wymownym
dowodem na to, iż służba Boża winna posiadać wyraźne cechy wskazujące na
zorganizowanie i uporządkowanie, a także winna ona zachęcać tych, którzy się
nią zajmują do podejmowania konkretnych działań i wysiłków w celu przygotowania
Chwalby Bożej. Takie podejście do posługi wynika przede wszystkim z faktu, iż
sam Bóg Jest Najdoskonalszą Harmonią jako
Trójca Święta, toteż miły jest Mu taki śpiew, który jest wcześniej
przygotowany, dopracowany oraz przemodlony. Organizacja muzyki liturgicznej
wymaga aby posługujący świadomie wniknęli w istotę Liturgii danego dnia zanim
ona nastąpi, tak aby mogli na tej podstawie dobrać stosowne śpiewy, które przyniosą
największe dobra duchowe wiernym i podkreślą tajemnicę dnia w Liturgii. Idąc
tropem Króla Izraelskiego nie należy ulegać mitom, iż Msza Święta winna być
aktem spontanicznym, gdyż mamy do czynienia z Bogiem Żywym o czym był
przekonany władca pochodzący z Betlejem.
d) Majestat prawa – Król Dawid
poprzez ustanowienie prawideł wykonywania muzyki podczas Kultu Bożego dokonał
swego rodzaju zabezpieczenia tej dziedziny i nadał jej rangę podlegającą pod
jurysdykcję wyższego rzędu. Dziś w świecie w którym prawo służy głównie
rządzącym i jest w dużym stopniu narzędziem ucisku, jakiekolwiek skojarzenie z
tymże terminem [prawa] budzi afront i dystans, gdyż człowiek w podświadomości
czuje przymus, a nie własną wolę zachowywania danych przepisów. Jakkolwiek należy stwierdzić, iż prawa w Kościele nadaje się głównie
po to, aby ludziom pomagać nie zaś uciskać co warto mieć na względzie przy
kształtowaniu indywidualnego podejście do Magisterium Kościoła Katolickiego,
nie mniej jednak prawa są potrzebne w każdym nawet najmniejszym zgromadzeniu
dowolnego charakteru (np. prawo moralne, które mówi iż nie godzi się spóźniać
na umówione wcześniej spotkanie), a zwłaszcza w potężnym Królestwie czasów
Króla Dawida. Prawo we właściwym ujęciu winno stanowić autorytet i wytyczać pewne
granice, których przestrzeganie sprawi, że człowiek będzie coraz szczęśliwszy i
swobodniejszy, niźli gdyby tych ,,zabezpieczeń’’ nie było, albowiem trudno jest
sobie wyobrazić Ofiarę Krzyżową dokonującą się na każdej Mszy Świętej wobec tła
zbudowanego z playlisty hitów disco
polo, bądź piosenek o tekście sakralnym, jednak odwołujących się w swej
strukturze muzycznej do wcześniej nadmienionego nurtu muzyki (delikatnie
mówiąc) świeckiej.
(5*) I prawa te po powrocie z wygnania zostały wznowione oraz były
przestrzegane aż do czasów przyjścia Boskiego Odkupienia – W podkreślonym
zdaniu chodzi raczej o Wcielenie i Misję Zbawczą Chrystusa jako moment w
dziejach ludzkości, niźli o Jego ostateczne przyjście na końcu czasów (paruzję).
W tym miejscu warto raz
jeszcze przypomnieć fragment Listu Świętego Pawła do Kolosan;
Jeśliście więc razem z
Chrystusem powstali z martwych, szukajcie tego, co w górze, gdzie przebywa
Chrystus zasiadający po prawicy Boga. Dążcie do tego, co w górze, nie do tego,
co na ziemi.
[Kol 3, 1-2]
W służbie muzycznej jak i we wszelkiej innej należy mieć wyraźny punkt
odniesienia, który wyraża się w przyjęciu Niebiańskiego Ideału. Nie wynika to
wprost z rozważanej encykliki, jednak warto sobie uświadomić, iż nasze życie
stanowi pielgrzymkę ku wiecznej ojczyźnie
w Niebie, toteż należy wieść owe życie w taki sposób, aby moment śmierci
był chwilą płynnego i naturalnego przejścia do
Domu Ojca, co wyraźnie pokazała
śmierć Papieża, Świętego Jana Pawła II w 2005 roku.
Dokonując zapożyczenia z nomenklatury sportowej warto przytoczyć taki
termin jak przekazanie pałeczki,
albowiem fuzja owego terminu wraz z wcześniej zarysowanymi; sposobem życia i
istoty śmierci, daje praktyczną wskazówkę jakie oczekiwania należy mieć w
stosunku do muzyki sakralnej, która powinna być utrzymywana na takim poziomie, aby w momencie końca
świata nastąpiło nic innego jak właśnie przekazanie
pałeczki, czyli aby okazało się, iż rzeczywistość ziemska Liturgii była jak
najbliższa równoległej Rzeczywistości Niebiańskiej, Która stanowi Ideał dla nas
pielgrzymów tej ziemi w drodze do wiecznej Chwały.
Szczęść Boże,
JKMK
+++
Szczęść Boże,
JKMK
+++
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz