wtorek, 22 sierpnia 2017

Musicae Sacrae Disciplina - cz. 3

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus +++

[Początek fragmentu – przypomnienie]

MUZYKA W STARYM ZAKONIE

Nic przeto dziwnego, że śpiew religijny i sztuka muzyczna były, jak o tym świadczą dokumenty starożytne i nowsze, zawsze i wszędzie stosowane w obrzędach religijnych, nie wyłączając ludów pogańskich; były też przede wszystkim w użyciu przy oddawaniu czci Bogu Prawdziwemu, już od czasów najdawniejszych. Naród wybrany cudem Bożej potęgi wyratowany przed zagładą w Morzu Czerwonym, śpiewał Bogu hymn zwycięstwa, a Maria, siostra Mojżesza obdarzona duchem proroczym, śpiewała wspólnie z ludem przy dźwiękach bębna (Wyjścia, 15, 1 - 12).

Później, gdy przenoszono Arkę Pańską z domu Obededoma do miasta Dawidowego, sam król i "cały lud izraelski pląsał przed Jehową przy dźwiękach wszystkich instrumentów drewnianych oraz cytr, harf, bębenków, lutni i cymbałów" (2 Sam. 6, 5). Sam król Dawid ustanowił wówczas prawidła używania muzyki i śpiewu przy sprawowaniu czci Bożej (4*) (I Paral. 23. 5). I prawa te po powrocie z wygnania zostały wznowione oraz były przestrzegane aż do czasów przyjścia Boskiego Odkupienia. (5*)

[Koniec fragmentu]

Źródło tekstu;
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/pius_xii/encykliki/musicae_sacrae_25121955.html
Dla tych, którzy swobodnie operują językami obcymi polecam również wydania obcojęzyczne znajdujące się na stronie Watykanu, (ze szczególnym naciskiem na język włoski), prosimy o Waszą wiedzę i wyłapanie ewentualnych rozbieżności w tłumaczeniach;
https://w2.vatican.va/content/pius-xii/it/encyclicals/documents/hf_p-xii_enc_25121955_musicae-sacrae.html

[Refleksja]

(4*) Sam król Dawid ustanowił wówczas prawidła używania muzyki i śpiewu przy sprawowaniu czci Bożej  - Te zdanie mówi o kilku kwestiach posiadających niebagatelne znaczenie nie tylko dla ogólnego pojęcia sprawy muzyki w Starym Testamencie, ale również niesie ze sobą cenne rady na czasy obecne, które warto odczytać i zrozumieć;

a) Osoba prawodawcy – Próbując zrozumieć rolę Króla Dawida w temacie muzyki sakralnej nie należy ulegać pewnemu przyzwyczajeniu do tej postaci. Obecnie jako Kościół zaczytujemy się w losy najmłodszego syna Jessego i de facto dokonujemy swego rodzaju ,,rentgenu’’ osobowego, biograficznego i duchowego aby jeszcze lepiej zrozumieć własną relację z Bogiem, co często jest przedmiotem wielu wartościowych katechez, które sprawiają iż ,,żyjemy za pan brat’’ z władcą Izraela co w naturalnym następstwie sprawia, że nie do końca rozumiemy istotę urzędu który pełnił,
a zwłaszcza w Starym Testamencie, gdzie król stanowił absolutny autorytet przed swoim ludem i rozliczał się ze swego panowania bezpośrednio przed Bogiem przy ewentualnej pomocy proroków (np. prorok Natan [2 Sm 12, 1 – 15a]). Uświadomienie sobie tego kim właściwie był Król Dawid pomoże zrozumieć jak ważne było to, iż właśnie on a nie kto inny ustanowił prawidła muzyki sakralnej, albowiem osoba władcy w pełni swego autorytetu dokonała swoistego wyrazu czci, szacunku i uznania dla Boga, a także otoczyła najwyższą troską element Jego kultu.
Te spostrzeżenie winno niechybnie prowadzić do innego, a mianowicie; warto raz jeszcze sobie uświadomić kto tak naprawdę powinien być odpowiedzialny za muzykę sakralną i jak ważna jest to misja. Oczywiście nie należy odczytywać powyższej konkluzji jako sugestię prowadzącą do zmiany statusy społecznego na minimum książęcy, jakkolwiek przykład i działanie Króla Dawida uświadamia, iż do Wielkich Spraw, potrzeba wielkiego starania, wielkiej wiedzy i równie wielkiej troski aby móc z pożytkiem pełnić posługę muzyczną w trakcie Mszy Świętej. Nie należy popadać w kompleks, iż nie jest się być może nikim ważnym i szczególnym na tym świecie, albowiem wszyscy w oczach Bożych jesteśmy Jego umiłowanymi dziećmi, którym codziennie błogosławi na wytrwałą pracę i zdobywanie wiedzy w celu rozszerzania Jego Chwały.

b) Partytura – Jest to pomniejsza ciekawostka, jednak warto zauważyć iż dookreślenia wykonawcze zamieszczone na początku wielu Psalmów stanowią jedne z pierwszych partytur w dziejach muzyki
(być może w czasach Króla Dawida takowe partytury już funkcjonowały, jakkolwiek to tylko niczym nie podparte przypuszczenie).

Przykłady:
I. Kierownikowi chóru. Na instrumenty strunowe. Psalm. Dawidowy. [Ps 4, 1]
II. Kierownikowi chóru. Na flety. Psalm. Dawidowy. [Ps 5,1]
III. Kierownikowi chóru. Na modłę pieśni: <<Łania o świcie>>. Psalm. Dawidowy. [Ps 22, 1]
IV. Kierownikowi chóru. Na melodię: <<Lilia Prawa>>. Miktam. Dawidowy. Celem pouczenia.
Gdy walczył z Aram-Naharaim i z Aram-Sobą i gdy powracający Joab zwyciężył Edomitów w Dolinie Soli – dwanaście tysięcy [ludzi]. [Ps 60, 1-2]
V. Pieśń stopni. Dawidowa. [Ps 133, 1]

c) Organizacja – Świadomość funkcjonowania prawideł muzyki wraz z obecnością prototypów  partytury za czasów Króla Dawida jest wymownym dowodem na to, iż służba Boża winna posiadać wyraźne cechy wskazujące na zorganizowanie i uporządkowanie, a także winna ona zachęcać tych, którzy się nią zajmują do podejmowania konkretnych działań i wysiłków w celu przygotowania Chwalby Bożej. Takie podejście do posługi wynika przede wszystkim z faktu, iż sam Bóg Jest Najdoskonalszą Harmonią jako Trójca Święta, toteż miły jest Mu taki śpiew, który jest wcześniej przygotowany, dopracowany oraz przemodlony. Organizacja muzyki liturgicznej wymaga aby posługujący świadomie wniknęli w istotę Liturgii danego dnia zanim ona nastąpi, tak aby mogli na tej podstawie dobrać stosowne śpiewy, które przyniosą największe dobra duchowe wiernym i podkreślą tajemnicę dnia w Liturgii. Idąc tropem Króla Izraelskiego nie należy ulegać mitom, iż Msza Święta winna być aktem spontanicznym, gdyż mamy do czynienia z Bogiem Żywym o czym był przekonany władca pochodzący z Betlejem.

d) Majestat prawa – Król Dawid poprzez ustanowienie prawideł wykonywania muzyki podczas Kultu Bożego dokonał swego rodzaju zabezpieczenia tej dziedziny i nadał jej rangę podlegającą pod jurysdykcję wyższego rzędu. Dziś w świecie w którym prawo służy głównie rządzącym i jest w dużym stopniu narzędziem ucisku, jakiekolwiek skojarzenie z tymże terminem [prawa] budzi afront i dystans, gdyż człowiek w podświadomości czuje przymus, a nie własną wolę zachowywania danych przepisów. Jakkolwiek należy stwierdzić, iż prawa w Kościele nadaje się głównie po to, aby ludziom pomagać nie zaś uciskać co warto mieć na względzie przy kształtowaniu indywidualnego podejście do Magisterium Kościoła Katolickiego, nie mniej jednak prawa są potrzebne w każdym nawet najmniejszym zgromadzeniu dowolnego charakteru (np. prawo moralne, które mówi iż nie godzi się spóźniać na umówione wcześniej spotkanie), a zwłaszcza w potężnym Królestwie czasów Króla Dawida. Prawo we właściwym ujęciu winno stanowić autorytet i wytyczać pewne granice, których przestrzeganie sprawi, że człowiek będzie coraz szczęśliwszy i swobodniejszy, niźli gdyby tych ,,zabezpieczeń’’ nie było, albowiem trudno jest sobie wyobrazić Ofiarę Krzyżową dokonującą się na każdej Mszy Świętej wobec tła zbudowanego z playlisty hitów disco polo, bądź piosenek o tekście sakralnym, jednak odwołujących się w swej strukturze muzycznej do wcześniej nadmienionego nurtu muzyki (delikatnie mówiąc) świeckiej.

(5*) I prawa te po powrocie z wygnania zostały wznowione oraz były przestrzegane aż do czasów przyjścia Boskiego Odkupienia – W podkreślonym zdaniu chodzi raczej o Wcielenie i Misję Zbawczą Chrystusa jako moment w dziejach ludzkości, niźli o Jego ostateczne przyjście na końcu czasów (paruzję). 
W tym miejscu warto raz jeszcze przypomnieć fragment Listu Świętego Pawła do Kolosan; 
Jeśliście więc razem z Chrystusem powstali z martwych, szukajcie tego, co w górze, gdzie przebywa Chrystus zasiadający po prawicy Boga. Dążcie do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi. 
[Kol 3, 1-2]

W służbie muzycznej jak i we wszelkiej innej należy mieć wyraźny punkt odniesienia, który wyraża się w przyjęciu Niebiańskiego Ideału. Nie wynika to wprost z rozważanej encykliki, jednak warto sobie uświadomić, iż nasze życie stanowi pielgrzymkę ku wiecznej ojczyźnie w Niebie, toteż należy wieść owe życie w taki sposób, aby moment śmierci był chwilą płynnego i naturalnego przejścia do
Domu Ojca, co wyraźnie pokazała śmierć Papieża, Świętego Jana Pawła II w 2005 roku.
Dokonując zapożyczenia z nomenklatury sportowej warto przytoczyć taki termin jak przekazanie pałeczki, albowiem fuzja owego terminu wraz z wcześniej zarysowanymi; sposobem życia i istoty śmierci, daje praktyczną wskazówkę jakie oczekiwania należy mieć w stosunku do muzyki sakralnej, która powinna być utrzymywana na takim poziomie, aby w momencie końca świata nastąpiło nic innego jak właśnie przekazanie pałeczki, czyli aby okazało się, iż rzeczywistość ziemska Liturgii była jak najbliższa równoległej Rzeczywistości Niebiańskiej, Która stanowi Ideał dla nas pielgrzymów tej ziemi w drodze do wiecznej Chwały.

Szczęść Boże,
JKMK
+++

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz